Wysłany: Sro Paź 06, 2004 12:01 am Targ sienny - co dalej. Trudny orzech z elementem czkawki.
Targ Sienny. Nazwa by wskazywała, że to miejsce o jakimś historycznym znaczeniu, ale jak wiele takich miejsc po wojnie nie przetrwało tu niemal nic. Koszmarek obecnej Gildi, całkiem wypiekniały kanał Raduni, parking i fragmenty parku. Teren ten aż krzyczy o to aby coś z nim zrobić. Jakiś czas temu krzyk ten został usłyszany przez wielki Holenderski koncern ING zajmujący się budową centrów handlowych. Nie ukrywam, że temat ten to mała prowokacja. Firma ING chce zbudować w tym miejscu nowe centrum śrudmieścia przedłużając przy okazji ciąg ulicy długiej aż do urzędu miejsckiego i przykryć tory SKMki płytą. Architektura jaką stosują przybyła prosto z Holandi co dla mnie z punktu widzenia Gdańszczanina jest uzasadnionym następstwem dziejów gdyż zawsze stamtąd do nas przybywała. Przez długi czas ING nie mogło jednak dogadać się z wojewódzkim konserwatorem zabytków co też było przyczyną odwołania tego konserwatora, (hehe) ale to nie koniec ciekawej histori. ING dogadało sie już z miastem, które jest zachwycone, dogadało się też z PKP podpisując wstępną umowę dzięki której powstanie nowa stacja SKMki przy urzędzie miejskim (jak dla mnie pomysł bomba), poza tym trzeba będzie zburzyć tylko część zabytkowych pawilonów na tyłach dworca aby przedłużyć tory.
Oto jak w przyszłości wyglądać miało by nowe centrum śrudmieścia. Jak dlamnie nawiązania historyczne są oczywiste, ale pewnie część z was dostanie drgawek szczeki.
Gdy już wszystko zaczęło się układać można było burzyć i wyrzucono konserwatora na pysk pojawił sie kolejny problem. Kupcy z gdańskiej Gildi, którzy obiecali postawić w tym miejscu coś takiego. Wizualizacje na stronie gildi. Sami zobaczcie i oceńcie. Jestem ciekaw waszych reakcji.
http://www.gildia.com.pl/
Wyobraźcie sobie teraz, że jeden z tych projektów powstanie na przeciwko katowni i bramy wyżynnej. Co byście wybrali? Odważny postmodernizm proponowany przez holendrów czy historyzujące hale Gildi obudowane cegłą licówką w stylu jakimś arabskim jak na mój gust.
Temat ów już dawno został przerobiony - sprawdź w wyszukiwarce ("szukaj" u góry) np pod hasłem "sienny".
Dla mnie owe historyczne nawiązania nie są takie oczywiste, chyba że poprzez nawiązanie rozumiesz wykorzystanie "gdańskiej cegły".
Jeśli chodzi o projekt Gildii, to pewnie wszyscy podzielamy Twoje zdanie, co nie oznacza, że projket ING nam się podoba. Może inaczej - projekt ING jest dobry, ale nie na to miejsce! Co to za kikut - krzywa wieża?? Jak dla mnie jest to zaśmiecanie osi głownego miasta, porównywalne do totalitarnych koncepcji sprzed 50-60 lat.
Cytat:
Architektura jaką stosują przybyła prosto z Holandi co dla mnie z punktu widzenia Gdańszczanina jest uzasadnionym następstwem dziejów gdyż zawsze stamtąd do nas przybywała
To, że inwestor jest holenderski, chyba jeszcze nie przesądza o holenderskim charakterze projektu. Równie dobrze mógłby powstać w biurze japońskim albo skandynawskim.
No i skąd pomysł, że zawsze stamtąd do nas architektura docierała? Między innymi stamtąd.
To, że inwestor jest holenderski, chyba jeszcze nie przesądza o holenderskim charakterze projektu. Równie dobrze mógłby powstać w biurze japońskim albo skandynawskim.
No i skąd pomysł, że zawsze stamtąd do nas architektura docierała? Między innymi stamtąd.
Jeżeli zainteresowali byście się nowoczesną Holenderską arhitekturą i tym co Holendrzy fundują sobie w swoich historycznych miastach takich jak Amsterdam i Roterdam nie miali byście wątpliwości, że jest to architektura holenderska.
Poza tym nie tylko w celge tkwi tu nawiązanie do histori, ale bardziej w niuansach architektonicznych i ideologi projektu, który otwiera się na stare miasto. Tan kikut jak to nazwałeś to przecież nic onnego jak oczywiste nawiązanie do strzelistych wierz gotyku z które są rozpoznawalnm akcentem tego miasta. Chyba warto sobie zafundować kolejną wierzę, która odciśnie swoje piętno w panoramie miasta a przy okazji będzie świadectwem dla potomnych, że to wielkie wspaniałe miasto nigdy nie zatrzymało się w swoim rozwoju powielając stare wzorce, ale poszukiwało dalej. W przeciwnym wypadku staniemy się tylko wielkim skanesnem bez wyrazu i bez silnych fundamentów.
_________________ Jestem gupi i wszyscy bardzo mnie rzałują!
No tak się właśnie składa, że właśnie trzy dni temu byłem w Amsterdamie, a cztery dni temu w Rotterdamie. W tym pierwszym widziałem setki obiektów o architekturze, której nie dało się pomylić - całe kwartały wyglądały jakby żywcem przeniesione zostały z Gdańska - choć wiemy, że było raczej odwrotnie. Natomiast w Rotterdamie, po zniszczeniu miasta przez Niemców w maju 1940 r. postanowiono właśnie postawić na nową "architekturę". W związku z tym, oprócz odrestaurowanego kościoła w środku historycznego centrum, nie ma tam absolutnie nic, na czym warto by skupić uwagę. Miasto wypełnione jest szarymi blokami z lat 50tych, uzupełnionymi szalonymi, pokrzywionymi, pstrokatymi, szklano-betonowymi koszmarkami, które oczywiście konsekwentnie unikają kątów prostych, stoją każdy inaczej w stosunku do sieci ulic i ogólnie są potworne. Miasto wygląda z daleka jak śmietnik. Wspaniały niegdyś kościół ginie w tłoku obłędnych wieżowców. Rotterdamu już nie ma. Chodziłem tam, rozglądałem się i z przerażeniem myślałem, że tak samo mogło być i w moim Mieście, bo bezpośrednio powojenne zdjęcia R'damu niczym nie różnią się od tych, które zrobiono w tym samym czasie w Gdańsku - morze ruin.
Jeśli to jest nowa architektura holenderska, to ja proponuję uczcić tę starą minutą ciszy.
Tak jak napisał prof. Pumeks - dawniej architekt był artystą. Aktualni "architekci" to być może świetni specjaliści od konstrukcji, wytrzymałości materiałów itd. Ale ze sztuką ich działalność rzadko ma cokolwiek wspólnego. I niech mi nikt nie mówi, że żeby wypracować koncepcję prostopadłościanu ze ściętym skośnie dachem, wyrwanym kawałem ściany oblicowanym szklaną taflą i podpartym na kiju, trzeba być architektem i studiować 5 lat. Takich projektów mogę narysować od ręki pięć. A szóstego już nie bo bym się już przy piątym zanudził.
Myślę, że architektura współczesna tak bardzo zachłysnęła się możliwościami technicznymi, że zapomniała, że liczy się jak obiekt wygląda, a nie tylko czy ustoi w pionie (który jest rzadkością).
Natomiast w Rotterdamie, po zniszczeniu miasta przez Niemców w maju 1940 r. postanowiono właśnie postawić na nową "architekturę". W związku z tym, oprócz odrestaurowanego kościoła w środku historycznego centrum, nie ma tam absolutnie nic, na czym warto by skupić uwagę.
A ja byłam w Rotterdamie i mi się podobało - wyżyli się na ciekawych projektach na terenach postoczniowych i poportowych i są one chyba najlepsze w Europie.
Centrum też nie jest takie okropne, szczególnie polubiłam plac z ruchomymi "dxwigami".
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
I niech mi nikt nie mówi, że żeby wypracować koncepcję prostopadłościanu ze ściętym skośnie dachem, wyrwanym kawałem ściany oblicowanym szklaną taflą i podpartym na kiju, trzeba być architektem i studiować 5 lat.
Wybacz, ale żeby zbudować "zwykłą" klasyczną kamieniczkę z prostymi oknami po 3 w rządku i beznadziejnymi mieszkaniami w środku wystarczy przejść się 2 razy po głównym mieście. Żadne studia nie są do tego potrzebne
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
Wybacz, ale żeby zbudować "zwykłą" klasyczną kamieniczkę z prostymi oknami po 3 w rządku i beznadziejnymi mieszkaniami w środku wystarczy przejść się 2 razy po głównym mieście. Żadne studia nie są do tego potrzebne
No to wszystko jasne. Po prostu stary Gdańsk jest zbyt prymitywny jak dla współczsenych architektów.
Cekawe, dlaczego cena lokali na Głównym Mieście w zwykłych klasycznych kamieniczkach z beznadziejnymi mieszkaniami w srodku w przeliczeniu na jednostkę powierzchni jest najwyzsza w całym tzw. trójmiescie. Pewnie nabywcy to jacyś masochiści....
No to wszystko jasne. Po prostu stary Gdańsk jest zbyt prymitywny jak dla współczsenych architektów.
Nieprawda. Ale zaprojektowanie nowoczesnego budynku jest duzo bardziej skomplikowane, niz wam się wydaje...
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
Nieprawda. Ale zaprojektowanie nowoczesnego budynku jest duzo bardziej skomplikowane, niz wam się wydaje...
Nie wydaje mi się, żeby ktoś to tu kwestionował. Grün dosyć jednoznacznie opisał kwestionowane projekty i nie rozciągał swojej opinii na całą architekturę współczesną.
Natomiast kwestionujemy lokalizacje owej trudnej, skomplikowanej współczesznej architektury w historycznej części miasta.
Miasto wypełnione jest szarymi blokami z lat 50tych, uzupełnionymi szalonymi, pokrzywionymi, pstrokatymi, szklano-betonowymi koszmarkami,
Nie cały Rotterdam jest taki - to, że jest nowoczesny nie musi przemawiać na jego niekorzyść. Nie wiem, kto o tym zdecydował, ale widocznie zniszczenia były tak duże, że nie postanowiono postawić "kartonowej starowki". Powstała po prostu nowa Troja na ruinach starej.
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
Tan kikut jak to nazwałeś to przecież nic onnego jak oczywiste nawiązanie do strzelistych wierz gotyku z które są rozpoznawalnm akcentem tego miasta
Te nawiązania dla mnie nie są takie oczywiste, na tej samej zasadzie mógłbym przeprowadzić błyskotliwy wywód o tym, jak to Zieleniak i Heweliusz swą strzelistościa nawiązują do budynków gotyckich. Choćby to nagłe, płaskie zakończenie tak bardzo przypominające zakończenie wieży kościoła NMP.
Z zainteresowania oraz ze wzgledów towarzyskich bardzo często przyglądam się nowym (i nowoczesnym) projektom i z przykrością muszś stwierdzic, że większość nawiązań staje się widoczna (w zasadzie to ledwo widoczna) po lekturze opisu projektu. A ile niewiedzy wyłazi z tych opisów, to głowa mała. Było o tym sporo w wątku o zagospodarowaniu Targu Rybnego. nie rozróznianie Głownego Miasta i Starego Miasta lun nasze ulubione klasyfikowanei wsszyskiego jako starowka to standard. Jak można chcieć do czegos nawiązywac, skoro nie zna sie podstaw?
Z zainteresowania oraz ze wzgledów towarzyskich bardzo często przyglądam się nowym (i nowoczesnym) projektom
ja też ;)
Cytat:
Jak można chcieć do czegos nawiązywac, skoro nie zna sie podstaw?
i to jest niestety sedno sprawy :(
należy dodać jeszcze fakt, że zdarza się, że projektant pochodzi z drugiego końca Polski/Europy i nie ma czasu/ochoty zapoznać się z otoczeniem i jego historią...
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
Cekawe, dlaczego cena lokali na Głównym Mieście w zwykłych klasycznych kamieniczkach z beznadziejnymi mieszkaniami w srodku w przeliczeniu na jednostkę powierzchni jest najwyzsza w całym tzw. trójmiescie. Pewnie nabywcy to jacyś masochiści....
A czemu krasnale ogrodowe tak zdrożały
Spoko nie o to mi chodzi. Co to wogule za argument, ale do rzeczy. Jak już się chcesz w ten sposób licytoać to sprawdź ile kosztują ceny mieszkań w nowoczesnych apartamentowcach na manchattanie w NY.
Kwestia zbudowania kamienicy renesansowej to pikuś. Potrzeba do tego ekipy muraży i rzeźbiarza który ozdoby elewacji wykona. Kwestia wykonania współczesnego budynku to problem dla inzynierów, którzy obliczą wytrzymałość, architekta, który rozwiąże stronę estetyczną i pogodzie ją z funkcjonalnością, sztabu lidzi, którzy znają się na materiałach i biurokracji. Heh. To zdecydowanie więcej niż kiedyś, ale to nic złego. Architektura się rozwija cały czas. Ważne aby pozostać wciąż na bierząco i dawać z siebie wyszstko. Dawniej mieszkańcy gdańska dawali z siebie wszystko tworząc tamtą architekturę i my też musimy to robić. Może łatwiej byłoby w XVI wieku budować drewniane domy na długiej ale pomimo to ludziej jednak nie robili tego. Rozwijali architekturę. Gdyby nie ich zapał nie mieli byśmy teraz czego rekonstruwć.
Zaś co do architektury rotedamu jest ona krzyliwa i odważna ale ma swój charakter.
_________________ Jestem gupi i wszyscy bardzo mnie rzałują!
o rany, i w ten sposób stanęłam po jednej stronie barykady z DR-em.... ojoj (ale nie mam przynajmniej dyskleksji ani dysortografii... najwyżej nie trafiam w klawisze ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum