I do czego to prowadzi relatywizm prawny. Ja nie zawsze muszę przestrzegać prawa, Ty nie zawsze musisz przestrzegać prawa, on, nie zawsze..., ona..., my..., itd. W końcu nikt nie przestrzega prawa. A prowadzi to do upadku umysłowego albo jeszcze czegoś duuużo gorszym.
Do seestrasse: pośród wielu różnych rzeczy mylił się co do Gdańska
I do czego to prowadzi relatywizm prawny. Ja nie zawsze muszę przestrzegać prawa, Ty nie zawsze musisz przestrzegać prawa, on, nie zawsze..., ona..., my..., itd. W końcu nikt nie przestrzega prawa. A prowadzi to do upadku umysłowego albo jeszcze czegoś duuużo gorszym.
Wiem, ale prawda jest taka, że człowiek sam nic na to nie poradzi a efekty tego upadku czasem są interesujące.
_________________ Jestem gupi i wszyscy bardzo mnie rzałują!
nie poradzi, jeśli uzna to za normalne i przejdzie obok obojętnie...
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
No skoro piszesz "nie zawsze musza szanowac prawo" to ich wlasnie usprawiedliwiasz.
Ja inaczej interpretuje te słowa. Np. Nie muszę się z tobą zgadzać co oznacza poprostu że nie zawsze się zgadzam z tobą. Proste.
Napisałem że graficiaże nie zawsze muszą sanować prawo to znaczy, że nie powinniśmy oczekiwać od nich jak i od róznych innych ludzi, że zawsze bendą go przestrzegać.
Nie wiem o co wam chodzi, ale to bardzo dziwne, że muszę takie rzeczy tłumaczyć.
_________________ Jestem gupi i wszyscy bardzo mnie rzałują!
Napisałem że graficiaże nie zawsze muszą sanować prawo to znaczy, że nie powinniśmy oczekiwać od nich jak i od róznych innych ludzi, że zawsze bendą go przestrzegać.
A dlaczego nie? Dlaczego oni mają stać ponad prawem.
Mam nadzieję, że nikt mnie okradnie. A jeśli to się stanie to nie będę usprawiedliwiał przestępcy lecz wymagał by ukarano go surowo. A graficiarze nie są nikim innym jak przestępcami (w 99%) niszczącymi cudze mienie (prywatne lub społeczne).
Cytat:
Nie wiem o co wam chodzi, ale to bardzo dziwne, że muszę takie rzeczy tłumaczyć.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Przestępstwo jest przestępstwem i nie ma tu nic do tłumaczenia. Czy oni malują te ściany żeby nakarmić płaczące dzieci? To może po części by ich usprawiedliwiało.
Tolerancja dla chuligaństwa to początek tolerancji dla przestępczości w ogóle
Ponoć w Nowym Jorku działania w drugą stronę bardzo pomogły - zaczynając walkę z najdrobniejszym chuligaństwem doprowadzono do ogólnego spadku przestępczości
Tak, tylko tam policja dostała wytyczne, że jak zatrzymany jest niegrzeczny należy mu porządnie przylać, jeśli wyciągnie broń należy go zastrzelić, a do tego ogłoszono dogmat, że za przestępstwo odpowiada przestępca, a nie społeczeństwo, szkoła, rodzina czy państwo.
Stany to karykatura społeczeństwa. Nie ma się na tym co wzorować. W europie jest zniacznie mnijesza przestępczość choć policja nie jest tak brutalna. W stanach, zresztą w kanadzie jest podobnie, niemozna sobie nawet na przedmiesciach isć chodnikiem żeby gliny ciebie nie zatrzymały bo tam nikt nie chodzi pieszo więc podjeżdżają i pytają się co się stało. To dziwny kraj.
Moim zdaniem najskuteczniejszą walką z graficiażami nie jest łapanie ich bo to tylko co najwyżej podwyższa im poziom adrenaliny ale napewno nie przynosi skutku. Trzeba poprostu zamalowywać bazgroły natychmiast po tym jak powstaną. Graficiaże robią swoje grafiti nie dlatego, że lubią łamać prawo i sam akt wandalizmu sprawia im przyjemność lecz poto aby podziwiać swoje działa heh.
_________________ Jestem gupi i wszyscy bardzo mnie rzałują!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum