Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Żuławy okiem badaczy terenowych...
Autor Wiadomość
ruda 
Mierzeja


Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 1792
Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 9:54 am   

wania napisał/a:
Przynajmniej nietypowy jest a nie jacys swieci czy bramy zamkow jak wiekszosc herbow ;)

Fakt, masz całkowitą rację. :co_jest:
_________________
„Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
 
 
Sielanka 

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 107
Ostrzeżeń:
 6/4/6
Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 11:58 am   

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Obecnym herbem Powiatu Nowodworskiego pieczętowała się Komuna Wielkich Żuław. Organizacja skupiała większość miejscowości Komturii Malborskiej a powołana została w celu współpracy na rzecz zachowania i naprawy wałów. O randze Stowarzyszenia Wałowego świadczyć może przywilej pieczętowania dokumentów zielonym woskiem, zastrzeżonym dla Wielkiego Mistrza.
Wizerunek umieszczony na pieczęci przejął z czasem Okręg Wielkich Żuław.

Fajnie byłoby gdyby uzywać nazwy Związek Wałowy. Ładniej brzmi niż komuna. :)
I druga sprawa – anegdota. Obecny herb powiatu nowodwrskiego, uświęcony prastarą tradycją średniowiecznej pieczęci wójta z Lasek, jest nieco inny niż jego pierwowzór. Różnica tkwi w przepasaniu kopacza rowów. Tam klamra, tu sznurek w muszkę. Dlaczego? Pasy z klamrami źle kojarzyły się niektórym decydentom. Przyjęli bowiem, ze postać na tarczy to Niemiec. A to wcale nie jest teki pewne, przecież. Może to np. Prus? Ale to tak na marginesie.
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7706
Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 2:32 pm   

Jako niepraktykujący ale mimo wszystko archeolog mam wrażenie że ten pas z klamrą jest dosyć nowożytny (ale mogę się mylić), a generalnie Prusowie, w czasie kiedy można ich jeszcze było odróżnić od osadników niemieckich, używali pewnie pasów zapinanych na sprzączki. Tyle, że niewiele mi wiadomo o jakichkolwiek Prusach na Żuławach, a w powiecie nowodworskim w szczególności.
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Sielanka 

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 107
Ostrzeżeń:
 6/4/6
Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 3:16 pm   

Nowemu na forum to zawsze musi się oberwać. :)
Kilka słów marginalnych do tematu wiodącego.
Pumeksie! Krzyżacy wykorzystywali jeńców pruskich do pracy przy zakładaniu wsi na Żuławach. Karczowanie, sypanie wałów, kopanie rowów – praca akurat dla pokonanych. Niewykluczone, że niektórzy z niewolników uzyskując z czasem wyzwolenie zostawali na Żuławach. Stawali się np. zagrodnikami. Nawet na terenie obecnego powiatu nowodworskiego! :)
Nie wspomnę o nazwie rzeki Tugi. Kiedyś nazywana była Tują. I są badacze, którzy twierdzą, że nazwa jest pochodzenia pruskiego. :)
Byli tu i Prusowie! :)
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3893
Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 10:07 pm   

Sielanka napisał/a:
Nowemu na forum to zawsze musi się oberwać.

Jakie tam oberwać? Kiedy się obrywa to trochę inaczej wygląda. :hihi: Nikt tu za bycie nowym nikogo nie prześladuje. Wręcz przeciwnie. Cieszy nas każdy nowy głos wnoszący coś nowego do spraw, jakie nas interesują.
O Prusach dobrze mówisz. W czasach lokacji Tiegenhagen obok osadników lokowanych na prawie chełmińskim, w bezpośredniej bliskości kościoła osadzono, jak mówią dawni opisywacze tych historii, Prusów właśnie. Mieszkali w małych domkach przy wałach Tugi w odległości stosownej, tak by pleban mógł mieć ich stale na oku. To oni głównie usypywali wały w pierwszych latach istnienia Tiegenhagen.
Co do Związku, nie ma sprawy, tyle że to nazwa chronologicznie późniejsza. :wink:
_________________
Poldergeist
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7706
Wysłany: Pią Wrz 26, 2008 9:20 am   

Sielanka napisał/a:
Nie wspomnę o nazwie rzeki Tugi. Kiedyś nazywana była Tują. I są badacze, którzy twierdzą, że nazwa jest pochodzenia pruskiego. :)
Byli tu i Prusowie! :)


Wcale ci się nie oberwało, daleki byłem od takich zamiarów. Ja tylko wyraziłem swój sceptycyzm. Macie rację, faktycznie Niemcy mogli wykorzystywać osadników pochodzenia pruskiego, tylko nie jestem pewien, czy tacy osadnicy jeszcze dawali się odróżnić od Niemców - podejrzewam, że zależało im na szybkiej asymilacji, a zmiana stroju pruskiego na niemiecki była dla nich łatwo dostępną możliwością. Co do wykorzystywania nazw rzek na udowadnianie czegokolwiek, jestem jeszcze bardziej sceptyczny - pochodzenia pruskiego jest też podobno nazwa Motławy, a nawet - i tu robi się ciekawie - Parsęty (Pomorze Zachodnie).
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3893
Wysłany: Sob Wrz 27, 2008 1:02 am   

pumeks napisał/a:
zmiana stroju pruskiego na niemiecki była dla nich łatwo dostępną możliwością.

Wolniej. Wizerunek herbu wrzuciłem by wiadomo było o czym mowa. Nie ma obowiązku wiedzieć jak wygląda. To co widać pochodzi z lat trzydziestych więc takie detale jak klamry mogły zostać dodane w tym czasie. Wizerunki herbów jak powszechnie wiadomo, ewoluowały, przekształcały się w czasie. Jak przywołany herb wyglądał w swej pierwotnej postaci pojęcia nie mam. Gorzej, że nie mam kiedy podrążyć w temacie. :II

A swoją drogą zagadaliśmy pyrolandzkim ekspertom Ich wątek. Przenosić tego nie warto, bo klimaty zginą co nie zmienia faktu, że mogli by trochę popisać. Ochoty narobili i przepadli. :wink:
_________________
Poldergeist
 
wania 

Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 27
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 10:12 pm   

sa sa ;) acz z czasem roznie, ja wlasnie wrocilem z weekendowej wyprawy rowerowej w kolejny region polski, tym razem Paluki a AnWe tez gdzies podrozuje ;) Acz opracowanie przeprowadzonych wywiadow powoli zmierza ku koncowi ;)
 
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3893
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 10:20 pm   

wania napisał/a:
Acz opracowanie przeprowadzonych wywiadow powoli zmierza ku koncowi ;)

Fajnie. Z niecierpliwością czekamy na wyniki. Rok szkolny rusza na dniach, można będzie odpocząć od zajęć terenowych. :hihi:
_________________
Poldergeist
 
rychu40 


Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 279
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 11:19 pm   

Dostojny Wieśniak napisał/a:
wania napisał/a:
Acz opracowanie przeprowadzonych wywiadow powoli zmierza ku koncowi ;)

Fajnie. Z niecierpliwością czekamy na wyniki. Rok szkolny rusza na dniach, można będzie odpocząć od zajęć terenowych. :hihi:

Dostojny Wieśniak trochę podpuszcza młodych i może jeszcze niedoświadczonych naukowców. Chrońcie swoje prawa autorskie. Wyprawa była przecież studencka więc wyniki nie są waszą własnością jak gdyby co. Ale barwne opowieści się jakoś ucięły. :)
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3893
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 2:36 am   

Rychu 40 jak zwykle przeczulony w kwestii praw autorskich. I słusznie zresztą. Nie przypisuj mi jednak intencji, jakich nie mam. Gdzieś tam napisałem, że drogą kupna chętnie nabędę wyniki badań pyrolandzkich. Tematem w jakiejś części kierowała AnWe i nie spodziewam się by młodzież wyrywała się przed szereg. Trochę więcej wiary Rychu. Po latach taplania się w brudach wielkiego miasta, tych o jakich czasami piszesz, okopałem się na Żuławach, które odkrywam sobie z wolna. A co odkryję, to w granicach rozsądku pokazuję, nie kombinując specjalnie w temacie praw autorskich. Wątek Poznaniacy założyli chyba po to, by poopowiadać trochę, bo jak nie to po co? Wyluzuj chłopie. :wink:

Żyję sobie na Mierzei i Żuławach od dłuższego czasu. Jak by na to nie patrzeć jestem z zewnątrz ale i trochę już stąd. Interesuje mnie świeże spojrzenie ludzi, nie związanych emocjonalnie z regionem. Czy to coś dziwnego jest?
_________________
Poldergeist
 
Sielanka 

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 107
Ostrzeżeń:
 6/4/6
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 10:00 am   

Dołączam do osób z niecierpliwością czekających na wyniki badań terenowych. Równiez w postaci ciekawostek, opowiadań, anegdot. :) I, podobnie jak Dostojny, nijak nie wiążę mojej ciekawości z zagadnieniem ochrony praw autorskich. Bo niby dlaczego? :)
Skądinąd wiadomo, że rezultaty niektórych z wątków badań były przedstawione na X Kaszubsko-Pomorskiej Konferencji "Wokól pomorskiej kuchni".
Może ktoś ma lub zna jakieś przecieki stamtąd?
 
ruda 
Mierzeja


Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 1792
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 1:31 pm   

Sielanka napisał/a:
X Kaszubsko-Pomorskiej Konferencji "Wokól pomorskiej kuchni".

Rzeczywiście , interesujący temat !!!
Ciekawostki , anegdotki z "pracy terenowej" szalenie ubarwiają wyniki przedstawione
w formie tabelek, wykresów i ankiet. A to właśnie jest ta atmosfera miejsca, najczęściej
niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju.Czekamy więc na "bajania" :==
_________________
„Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
 
 
AnWe 

Dołączyła: 24 Sie 2008
Posty: 218
Wysłany: Sob Paź 04, 2008 11:26 pm   

[/quote]Skądinąd wiadomo, że rezultaty niektórych z wątków badań były przedstawione na X Kaszubsko-Pomorskiej Konferencji "Wokól pomorskiej kuchni".
Może ktoś ma lub zna jakieś przecieki stamtąd?[/quote]

będzie z tego publikacja :-) a wnioski z referatu żuławskiego zatytułowanego "Tradycyjne pożywienie ludowe na Żuławach – analiza wyników badań” sa takie, z ekuchnia żuławska to kuchnia wielu regionów - czyli nic specjalnie odkrywczego, ale za to poparte badankami :-)

nikt o nikim nie zapomniał, a zwłąszzca o anegdotach terenowych :-P dopiero co wróciłam z Małopolski

no to mała historyjka, co to się przydarzyła jednemu ze studentów z Cieszyna.
Nie pamietam dokładnie, w którje wsi, ale chyba w Żuławkach, trafił Badacz na wielce ciekawe małzeństwo. Pani pochodzi gdzies spod Leningradu (sama użyła tej nazwy), a jej mąż mówi o sobie że jest artystą rzemieslnikiem i badaczem bursztynu. Ich losy sa podobno niesamowite (jeszcze nie czytałąm tego wywiadu).

Z ciekawostek: Pan posiada zdolność wychodzenia z ciała (co sie chyba fachowo nazywa eksterioryzacją). I opowiadał Badaczowi z Cieszyna jak to kiedyś poszedł do obory, nakarmic zwierzaki, zrobił co miał zrobić, wychodzi z tej obory patrzy a tu pod progiem..... jakies ścierwo leży. Tak popatrzał na to scierwo i okazało się że to jego ciało, a on właśnie z niego wyszedł. Pomyślął trochę, podumał i postanowił wrócić do siebie, bo kto będzie się jego zwierzakami zajmował?


cdn.

zelichowo15.JPG
romantyczny zachód słońca nad mostem cygankowym
Plik ściągnięto 11644 raz(y) 37,68 KB

 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3893
Wysłany: Nie Paź 05, 2008 1:05 am   

AnWe napisał/a:
dopiero co wróciłam z Małopolski

Witamy ponownie w żuławskich klimatach. Po co jeździć do Małopolski? Tam się niebo człowiekowi na łeb wali. Myślę, że chłopaki zaprosili Was na konferencję gotycką. Wpadnijcie więc sobie tym razem na północ, pooddychać przestrzenią i smrodkiem grzybka całkiem współczesnego w starych murach. :D
_________________
Poldergeist
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk